Kawa Bogini 🌹

Całkiem niedawno, siedząc w krakowskiej kawiarnii, której klimat szczególnie mi odpowiada – wypatrzyłam kawę z wodą różaną i kardamonem. Ma kulinarna intuicja podpowiadała, że to jest ciekawe połączenie i może być smacznie 😋

Zamówiłam tajemniczy napar i… wow, tak zdecydowanie to jest nektar Bogini ☕️🌹 Napój, który właściwie od ręki zaadoptowałam do warunków domowych 😃

Dotychczas, hydrolat różany stosowałam wyłącznie do pielęgnacji, przede wszystkim twarzy i choć dawno temu miałam okazję testować wysokiej jakości hydrolat królowej kwiatów (dopuszczony do spożycia) nie potrafiłam go za bardzo zasymilować do kuchni 😉 Tym razem stało się inaczej i wzbogaciłam swoją ukochaną kawę zarówno o smak, jak i działanie. Tym bardziej, że przyprawę zastąpiłam olejkiem eterycznym z kardamonu…

Kardamon o korzenno-owocowym, ciepłym aromacie, dokładnie ten który stosuję w kuchni, pochodzi z Gwatemali. Poza podstawowymi właściwościami charakteryzującymi wszystkie olejki eteryczne, jak działanie antyseptyczne etc. – pobudza w nas krążenie, znany afrodyzjak, wspomaga trawienie, łagodzi nudności, wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu oddechowego, łagodzi bóle głowy, mięśni i stawów, poprawia nastrój, wspiera umysł, koi i odświeża. Olejek oczywiście można zastąpić tradycyjnym kardamonem.

W połączeniu z orzeźwiającymi właściwościami wody różanej, która zawiera spore ilości witamin, szczególnie C, D, A i smakiem oraz cechami kawy to prawdziwy napój Bogiń i Bogów… 😃

Osobiście mielę (wraz z przyprawami korzennymi w okresie zimowym) większą ilość kawy i przechowuję w lodówce. Jednak w połączeniu z aromatyczną różą i olejkiem z kardamonu wybieram „czystą” kawę, ale nadal mielę…

Jak to jest u Ciebie?