Do Świąt Bożonarodzeniowych zostało 19 dni – zatem magia Świąt już na nas działa 🌲 A jak świeta to i śledzie – może tym razem w miodzie? 🙂
Wybaczcie proszę to marne zdjęcie, no ale nie szata zdobi – są wyborne 😋😋😋 Za kilkanaście dni będę oczywiście robić śledzie w miodzie, to wystaram się o lepsze fotki. Oto co potrzebujemy…
- 4-5 filetow śledziowych solonych, nalpiej matjasów
- 4 średnie cebule
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 2 łyżki octu 6%
- 2 lyżki miodu
- ze 2 łyżki oleju rzepakowego
- pieprz do smaku, sól opcjonalnie
- można dac garsc rodzynek – osobiście nie daję
Śledzie moczymy pozostawiając lekko słone. Ostrożnie z tym moczeniem – kiedyś tak moczyłam, że je całkiem wyjałowiłam 🙂
Cebulę obieramy i kroimy w półplasterki. Dusimy do miękkości. Następnie dodajemy miód, koncentrat i ocet. Doprawiamy solą i pieprzem. Pozostawiamy do wystygnięcia.
Wymoczone filety śledziowe kroimy na części i wykładamy warstwowo w misce z cebulą. Pozostawiamy na noc w lodówce – by się cudownie przegryzły.
A Wy jakie śledzie serwujecie?