Kalafior to chyba z letka niedoceniane przez nas warzywo. A zawiera bogactwo witamin (w tym prawie 50% to witamina C) i mineraółw, a także antyoksydantów i innych składników roślinnych. Dzięki temu, m.in. działa przeciwzapalnie, wspomaga pracę serca, oczyszcza organizm i wspomaga trawienie. Zatem to idealny partner zdrowej diety, zwłaszcza kiedy chcemy zrzucić balast w postaci nadmiernych kilogramów 🙂 Mam nadzieję, że po takim wstępie nikt się nie skrzywi na widok Zupy Kalafiorowej – jednak dziś inaczej, bo z Pieczarkami…
Kiedy za oknem dominują chłodniejsze, jesienne dni i wszystko ma się ku zimie zupa z samego kalfiora może się wydać stosunkowo delikatna, dlatego postanowiłam połączyć ją z pieczarkami. Eefekt wyszedł bardzo zadowalający – że też na to wcześniej nie wpadłam – ale sprawdźcie sami 😀
- kalafior
- ok. 250-300 g pieczarek
- duża cebula
- woda
- łyżka oleju kokosowego lub innego tłuszczu zdatnego do smażenia
- szczypta kurkumy, sól i pieprz do smaku
- opcjonalnie ziel. angielskie i pieprz w ziarenkach
- opcjonalnie koperek i jogurt naturalny – łyżka na porcję
Poszatkowaną cebulę szklimy na patelni i dodajemy rozdrobnione pieczarki – dzięki cebuli nasze grzyby nie ściemnieją 🙂 Razem dusimy… A w międzyczasie umytego kalafiora, podzielonego na różyczki zalewamy w garnku wodą – tak, by go całkowicie nie przykryć. Dodajemy przyprawy i gotujemy do miękkości ok. 20-25′. Z gotowaniem kalafiora bądźmy czujni, bo bardzo łatwo go rozgotować i będzie trzeba zrobić pure 😉
Kiedy kalafior już jest prawie miękki, dodajemy uduszune z cebulą pieczarki i jeszcze chwilkę wszystko razem gotujemy, sprawdzając i uzupełniając przyprawami według uznania… Voila…
Serwując zupę, możemy dodać łyżkę jogurtu na porcję i apetycznie podsypać koperkiem – smakuje przednio 🙂
Kto się skusi na taki obiad?